Ludzie Juszczenki nie zrezygnują z usług Rosji
Rosja może uczestniczyć w projekcie modernizacji i rekonstrukcji ukraińskiego systemu przesyłu gazu odpowiednio do warunków, przedstawionych we Wspólnym Oświadczeniu, zrobionym po międzynarodowej konferencji, która odbyła się w Brukseli 23 marca. O tym oświadczył na briefingu Pełnomocnik Prezydenta Ukrainy do międzynarodowych spraw bezpieczeństwa energetycznego Bogdan Sokołowski. O tym ZAXID.NET poinformowano w biurze prasowym Prezydenta.
W szczególności, Oświadczenie przewiduje, że "inni partnerzy, zamierzający nadać granty i pożyczki dla modernizacji systemu tranzytu gazu Ukrainy, są zapraszane do nadania grupie technicznej koordynacji dokładnej informacji o własnej gotowości i możliwym poziomie finansowego udziału".
Bogdan Sokołowski wyjaśnił, że według Wspólnego Oświadczenia modernizacja będzie prowadzić się kosztem grantów i pożyczek, które będą zwracane z otrzymanego ekonomicznego dochodu.
"Zapraszamy rosyjską stronę. Rosyjscy fachowcy i przedsiębiorstwa są mile widzianymi uczestnikami procesu, ale na tych warunkach, które w ciągu wielu lat odpracowywaliśmy i z europejską stroną, i z międzynarodowymi instytucjami finansowymi. To przejrzyste i wyraźne warunki kredytowania i zwrócenia kredytów" - akcentował Bogdan Sokołowski.
Przy tym on zauważył, że jeśli będzie chodzić o zamiary innego charakteru, deklarowane wcześniej przez stronę rosyjską (co do odzyskania prawa własności na ukraiński system przesyłowy jako przesłankę udziału w odpowiednich projektach modernizacyjnych), to takie warunki są mniej korzystne, niż zaproponowane przez Europejczyków.
W szczególności, dotyczy to międzynarodowego konsorcjum ds. zarządzenia ukraińskim systemem przesyłu, który w zaproponowanej postaci narusza czynne ustawodawstwo Ukrainy.
"Kiedy chodzi o to, że realizacja konsorcjum przewiduje alienację albo przekazanie do dyspozycji ukraińskiego systemu przesyłowego do nieukraińskiej niepaństwowej struktury, to narusza ustawę Ukrainy o transporcie rurociągowym" - wyjaśnił Bogdan Sokołowski.
On akcentował znów, że na tle propozycji, opracowanych z krajami Unii Europejskiej i międzynarodowymi instytucjami finansowymi, propozycja konsorcjum nie okazała się możliwą do przyjęcia dla ukraińskiej strony. "Każde państwo broni swoich narodowych interesów. I wydaje się w pewnym stopniu niepoprawnym proponować po raz kolejny to, na co było dane wyraźne wyjaśnienie na różnych poziomach" - powiedział Bogdan Sokołowski.
Przy tym on akcentował, że system przesyłowy Ukrainy to jeden z kluczowych mechanizmów współdziałania między Ukrainą, Rosją a Unią Europejską, zatem właśnie w tym, żeby ten system był pewny i współczesny, są zainteresowane i Rosja, i Ukraina, i kraje UE.