Lwów istnieje tylko w naszej wyobraźni, - austriacki badacz Martin Pollak
„Kiedy zacząłem interesować się Lwowe, - to miasto było dla mnie Terra Incognita. Wiedziałem o nim wyłącznie z utworów literackich. I kiedy w perspektywie czasowej patrzę na siebie samego, zdaję sobie sprawę, że ten Lwów istnieje tylko w naszej wyobraźni”, - oświadczył podczas otwarcia Międzynarodowej Letniej Akademii „History Takes Place. Europejskie miejsca pamięci”.
„Wcześniej myśleliśmy, że istnieje Lemberg, który nie ma nic wspólnego z miastem Lwowem na radzieckiej mapie. Byłem szokowany, gdy po raz pierwszy zobaczyłem miasto, które miało tak bardzo wspólnego z miastem mojej wyobraźni. Jego atrakcyjność polega na tym, iż potrafiło istnieć niezależnie od pewnych wizji. Uważam, że musimy uczyć się odbierać Lwów jako miasto ukraińskie, czego nie robiliśmy wcześniej”, - reasumował on.