We Lwowie zazdrosny Polak zarąbał żonę i jej kochanka
We Lwowie obywatel Polski dokonał podwójnego mordu. Zazdrosny mężczyzna zarąbał żonę i jej kochanka i uciekł do Polski, gdzie "poddał" się policji za niewypłacenie alimentów. O tym ZAXID.NET poinformowano w oddziale kontaktów ze społeczeństwem Zarządu Głównego MSW Ukrainy w obwodzie lwowskim.
Jak zaznaczył kierownik oddziału ukraińskiego biura Interpolu w obwodzie lwowskim Danyło Szewczuk, obywatel Polski był poszukiwany za samowolne pozostawianie zakładu karnego podczas krótkoterminowego urlopu, ponieważ ustawodawstwo Polski przewiduje zwolnienie na weekend dla osób, skazanych za lekkie przestępstwa.
Polak uciekł do Lwowa jeszcze w 1995 roku. Miał tutaj interesy biznesowe. Ożenił się z Ukrainką. Milicjanci opowiadają, że mężczyzna przez długi czas terroryzował ją przez podejrzenia o zdradę, nawet groził rozprawą. Mimo gróźb, kobieta wystąpiła o rozwód i przejechała do innego mężczyzny.
Do tragedii doszło, kiedy żona Polaka przyszła zabrać rzeczy z mieszkania. Razem z nią był jej nowy mężczyzna. Najpierw zatrzymany upił ich, a potem zabił siekierą. Ciosy zadawał z tyłu, żeby ofiary nie potrafiły stawiać opór. Najpierw zabił rywala. Potem skońcyzł z żoną. Za kilka dni właściciel mieszkania, wynajmowanego przez Polaka, przyjechał za opłatą i zobaczył w pokoju dwa trupy. Milicja wkrótce domyśliła się o udziale męża zabitej.
Jednak, jak się okazało, przestępca jeszcze w dniu morderstwa przekroczył państwową granicę i uciekł do Polski, gdzie poddał się policji jako złośliwy płatnik zalegający z zapłatą alimentów. Jak widać, mężczyzna spodziewał się przeczekać jakiś czas w polskim kryminale. Jednak już za tydzień został zwolniony.
Zresztą, w krótkim czasie polska policja dowiedziała się od swoich ukraińskich kolegów o jego "wyczynach" we Lwowie. Mężczyzna został ponownie zatrzymały i przyznał się do zbrodni przez zazdrość.
Za podwójne morderstwo, dokonane na Ukrainie, złoczyńca będzie siedzieć w polskim więzieniu. Grozi mu dożywocie.