„Główny wniosek, który można wysnuć z zachowania władzy w stosunku do awarii w Ożydowie, - jest to, że dzisiaj Prezydent Juszczenko znajduje się na etapie późnego Kuczmy. Przecież pod koniec drugiej kadencji Kuczma przeprowadzał poważne spotkania na swojej daczy. Były tam nawet wówczas kolejki urzędników - dlatego organizowano im zwiedzanie), niedługo zobaczymy podobne kolejki na Krymie niedaleko daczy Juszczenki”. O tym dzisiaj, 23 lipca, powiedział w komentarzu dla ZAXID.NET politolog Dmytro Wydrin.
Według politologa, Juszczenko staje się „domowym prezydentem” gdyż „pracuje w domu, aby nie było przerwy podczas wypoczynku”.
„Tak naprawdę, jest to sytuacja haniebna. Taka praktyka istniała jeszcze w czasach Mikołaja II, a następnie w czasach „późnego Kuczmy” (bo „wczesny Kuczma” na takie zachowanie sobie nie pozwalał). To znaczy, Juszczenko w ciągu dwóch lat praktycznie odbył dwie prezydenckie kadencje”, - podkreślił on.
Jednocześnie Dmytro Wydrin jest przekonany, że przyjazd Juszczenki do Ożydowa „przynajmniej był świadectwem tego, że tam nie ma wielkiego ryzyka dla zdrowia ludzi”. „Ale ta wizyta była wykorzystana jako kampania reklamowa.
Co dotyczy odpowiedzialnych w tej sytuacji ministrów, Dmytro Wydrin powiedział: „Jeszcze kiedyś Kyrpa (były Minister Transportu i Łączności Ukrainy w rządzie Wiktora Janukowycza - ZAXID.NET) powiedział, że 70-80% ukraińskich linii kolejowych są przestarzałe. Niestety, minister Rud’kowśkyj nic nie robi, aby rozwiązać ten problem. Dlatego, myślę, że to nie ostatnia awaria. Co do ministra Szufrycza, - moim zdaniem, nie ma on obowiązku jeździć do Londynu, gdyż jego działalność polega na czym innym. On powinien był wszystko porzucić i natychmiast wyjechać na miejsce wypadku. Chcę powiedzieć, że kwalifikacje obu ministrów nie są na odpowiednim poziomie”.