Dziś, 11 grudnia, blisko 200 przedstawicieli artystycznego rynku "Wernisaż" pikietowali Lwowską Radę Miejską, żądają, by na placu Wiczowym, na którym znajduje się rynek upominków, nie powstał pięciogwiazdkowy hotel.
Zdaniem pikietujących, budowa pięciogwiazdkowego hotelu na tym miejscu, które wchodzi do dziedzictwa UNESCO, jest przestępstwem przeciw kulturze i przeciw UNESCO. - Zwracaliśmy się z listami do UNESCO, ICOMOS, Ministerstwa Kultury i Turystyki Ukrainy, Ministerstwa Regionalnego Rozwoju i Budownictwa, do mera Andrija Sadowego. Ministerstwa są po naszej stronie, ale lokalne władze nie biorą to pod uwagę i chcą nas stąd przenieść - opowiedziała przedstawicielka "Wernisażu" pani Switłana.
Zdaniem przedstawicieli rynku, budowa hotelu na placu jest wszelkimi sposobami wspierana przez frakcję "Pora" we Lwowskiej Radzie Miejskiej.
- Proponowano nam miejsca koło wieży Prochowej albo kawałek placu przed teatrem lalkowym. Jednak nie wystarcza nam takiego placu. Prosimy o plac adekwatny temu, który obecnie mamy, albo większy - opowiedziała pani Switłana.
Natomiast pierwszy zastępca mera Lwowa Oleg Syniutka zawiadomił, że "dopóki ludzie nie dadzą zgody, nikt ich nie przekwateruje i nie zacznie budować hotelu".