Sąd Najwyższy Ukrainy może skasować uchwałę o przeprowadzeniu trzeciej tury wyborów prezydenckich w 2004 roku. W taki sposób Wiktor Juszczenko może opuścić stanowisko szefa państwa. O tym powiedział Leonid Krawczuk, komentując w wywiadzie dla gazety „Moskiewski komsomolec na Ukrainie” niechęć Juszczenki reagować na apel pierwszego Prezydenta Ukrainy o dobrowolną dymisję.
"Istnieje autentycznie ukraińska praktyka - skasować decyzję Sądu Najwyższego o przeprowadzeniu trzeciej tury prezydenckich wyborów, co pozwoliło Wiktorowi Juszczence w 2004 roku zostać przewodniczącym państwa" - odnotował Leonid Krawczuk.
Przy tym eks-prezydent nie wyklucza, że czynny głowa państwa po jego oświadczeniu "zacznie aktywnie wykorzystywać swoje pełnomocnictwa i będzie wspólnie z rządem i parlamentem robić porządek w kraju".
"Blisko 75% przesłuchanych przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii uważa, że Wiktor Juszczenko musi podać się do dymisji, ponad 56% uważa, że możliwa jest procedura impeachmentu - przytacza dane o wynikach badania Leonid Krawczuk. - Nastroje w społeczeństwie są takie, że Wiktora Juszczenki nie zostawią w spokoju - od niego będą żądać albo rezolutnych działań, albo opuszczenia stanowiska".