- To pytanie trzeba zapewne adresować przede wszystkim nowej amerykańskiej administracji. Rzecz jasna, zawsze, kiedy odbywa się zmiana władzy w jakimkolwiek kraju, tym bardziej w takim super-mocarstwie jak Stany Zjednoczone, odbywają się jakieś zmiany. Bardzo liczymy na to, że to będą pozytywne zmiany - tak odpowiedział premier Rosji Władimir Putin na pytanie o tym, jak zmienią się stosunki USA i FR po wybraniu nowego amerykańskiego prezydenta.
- Teraz widzimy te pozytywne sygnały. Na czym oni polegają? Proszę zwrócić uwagę na spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich NATO. I Ukrainie, i Gruzji odmówiono Planu Działań na rzecz Członkostwa. Na poziomie ekspertów słyszymy od ludzi bardzo bliskich do nowo wybranego prezydenta i jego otoczenia, jego pomocników, że z tym nie trzeba się śpieszyć. Nie trzeba psuć stosunków z Rosją. Już słyszymy o tym, że trzeba jeszcze raz zważyć celowość rozmieszczenia trzeciego pozycyjnego rejonu systemów obrony przeciwrakietowej w Polsce i radaru w Czechach. Słyszymy o tym, że trzeba wybudować stosunki z Rosją, uwzględniając jej interesy. Jeśli to nie są puste słowa, i jeśli zmienią się one na praktyczną politykę, to jasne, że nasza reakcja będzie adekwatna. I nasi amerykańscy partnerzy natychmiast ją odczują - zapewnił Władimir Putin.