Sądowy proces co do nadania tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze pokazał stosunek jego uczestników wobec niepodległości Ukrainy. Taką opinię wyraził deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy z NULS Jurij Kluczkowski.
"Mnie się wydaje, że w tej sprawie już każdy pokazał, kto czym jest, jaka jest ideologia u podstaw tych czy innych działań" - oświadczył Jurij Kluczkowski.
"Ten sąd zaświadcza polityczną orientację tych czy innych ludzi i ich stosunek w ogóle do istnienia niepodległości Państwa Ukraińskiego" - uważa deputowany.
A więc - według słów Kluczkowskiego - nie ma znaczenia, czy przyzna się Banderze tytuł Bohatera Ukrainy, czy nie.
"Dla tych, którzy rozumieją, co to jest niezależna Ukraina, on zawsze był i będzie bohaterem, a dla tych, którzy nie cierpią samej idei niezależnej Ukrainy, on zawsze był i będzie wrogiem. I tak będzie zawsze, bez względu na ten oficjalny tytuł, który Bandera będzie czy nie będzie miał" - zaznaczył polityk.
Przypomnimy, obrady Wyższego Administracyjnego Sądu Ukrainy w sprawie przyznania tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze odbędą się 2 sierpnia. Miały one odbyć się jeszcze 12 stycznia tego roku, jednak rozprawę przeniesiono na nieokreślony czas ze względu na chorobę sędziego.
Jeszcze w kwietniu 2010 roku Doniecki Okręgowy Sąd Administracyjny unieważnił Dekret Prezydenta Wiktora Juszczenki "O nadaniu Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy".
W styczniu biuro prasowe prezydenta Janukowycza donosiło, że apelacyjny sąd Doniecka pozostawił poprzednie orzeczenie bez zmian, a więc nabyło ono siły prawnej – dekret został ostatecznie skasowany.
Eks-prezydent Wiktor Juszczenko podpisał dekret o przyznaniu przywódcy OUN Stepanowi Banderze tytuł Bohatera Ukrainy w styczniu 2010 roku. Jego zdaniem, dekret został skasowany na zlecenie Kremla.
Dodajmy również, że trwa postępowanie sądowe w sprawie pozbawienia tytułu Bohatera Ukrainy Głównodowodzącego UPA Romana Szuchewycza.