Po polskich kibicach, którzy zostali oskarżeni przez Błochina niemal o siedem grzechów śmiertelnych i przygrożeni sądem za skandowanie „Gruzja!” podczas pierwszej eliminacji Misztrzostw piłkarskich, ofiarą ukraińskiego trenera zostali polscy dziennikarze. O tym poinformowała strona champion.com.ua.
- Niech Polakom przetłumaczą, kiedy ja pójdę. Mam przecież też życie, rodzinę, śpieszę się - odparł ukraiński trener, na co dziennikary zareagowali z oburzeniem.
- Nie trzeba mnie uczyć. W Polsce mnie uczono, teraz usiłowano tu! - nie panował nad sobą eks-trener reprezentacji Ukrainy. Gdy Polacy wychodzili, tradycyjnie rozgniewany Błochin wciąż przemawiał „Idźcie, Idźcie stąd”. Po czym zdążył zadeklarować swoje obowiązki:
- Po co mi wasz regulamin? Czy jestem komu co winien? Jestem zobowiązany tylko przed mamą, która mnie urodziła!”