Stacjonowanie Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej na Ukrainie stanowi zagrożenie dla naszego państwa. Jest o tym przekonany deputowany do Rady Najwyższej Andrij Parubij. Tak on skomentował informację mediów o tym, że przedstawiciele awiacji morskiej Floty Czarnomorskiej FR odmówili udostępnienia członkom komisji Ministerstwa Obrony samolotów dla sprawdzania w celu możliwości użycia amunicji jądrowej. O tym poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym Naszej Ukrainy.
"Umowa o stacjonowaniu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Ukrainie wyraźnie określa, jakie typy uzbrojeń mogą przebywać na naszym terytorium - przypomniał deputowany. - Niestety, ukraińska strona już nieraz odnotowywała naruszenie tych umów. Faktycznie Rosja zachowuje się tak, jak gdyby przebywała na własnym terytorium".
"To jeszcze jedno potwierdzenie tego, że sam fakt pobytu floty na Ukrainie stanowi zagrożenie dla naszego państwa" - akcentował Parubij. "Ukraińska strona musi robić wszystko możliwe dla jak najszybszego wyprowadzenia floty z naszego terenu i maksymalnie kontrolować przestrzeżenie przez Rosję podpisanych umów" - dodał polityk.
Deputowany jest przekonany, że jeśli Rosja nadal będzie naruszać umowy, to pytanie trzeba będzie rozpatrywać na najwyższym poziomie międzypaństwowych negocjacji.
Poza tym, jego zdaniem, brak w ukraińskim rządzie ministra obrony i ministra spraw zagranicznych tylko prowokuje podobne incydenty: "Jestem przekonany, że usunięcie ze stanowiska ministra obrony było dyktowane z zewnątrz. On został ofiarą politycznych motywów - w szczególności, z powodu swojej zasadniczej pozycji wobec wyprowadzenia Czarnomorskiej Floty i euroatłantyckiej integracji Ukrainy".