„Wybory lokalne jednoznacznie odbędą się wiosną 2011 roku. Myślę, że odbędą się one przed majem. Bo nawet ta koalicja rozumie, że radni, którzy zasiadają po dziesięć lat w radach lokalnych, nie będą zwracać uwagi ani na Partię Regionów, ani na ich kierowników, ani na premiera, ani na prokuraturę, ani na cokolwiek” - zaopiniował zastępca przewodniczącego frakcji BJuT Andrij Szkil.
"Plan władczej koalicji polega na tym, żeby przenieść wybory samorządowe na wiosnę. Najpierw zostały skasowane wybory lokalne i tylko w najbliższych dniach skierowano do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, który zakwestionował konstytucyjność podjętej decyzji" - cytuje polityka IMK.
Według jego słów, demokracja musi być kierowana przez społeczeństwo, a nie tych, którzy zdobyli władzę i kierują krajem bez zgody na demokrację.
"Wybory będą, bo w tym zainteresowani są wszyscy i nawet koalicja, ale Trybunał Konstytucyjny może hamować ten proces, i data przeprowadzenia wyborów mocno się waha" - powiedział Andrij Szkil.