Lider inicjatywy "Front zmian", deputowany z bloku "Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona" Arsenij Jaceniuk jest przekonany, że problem nauk wojskowych NATO w Gruzji to przede wszystkim problem stosunków Rosji i NATO. O tym on oświadczył dziennikarzom w Berlinie, komentując pozycję ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa z powodu przyszłych nauk wojskowych NATO w Gruzji, podaje "Deutsche Welle".
Wcześniej Moskwa uprzedziła, że kraje, które będą uczestniczyć w manewrach, w tym też Ukraina, wzmacniają napięcie w regionie.
Jaceniuk uważa, że alians już dawno przestał być wojskowym związkiem, a przekształcił się w polityczny blok. Współpraca Ukrainy z NATO staje się kwestią geopolitycznego wpływu w świecie, i dlatego to tak niepokoi wschodniego sąsiada Ukrainy.
Rosja zajmowała, zajmuje i będzie zajmować jednakową krytyczną pozycję w stosunku do każdego kraju NATO, który uczestniczy w operacjach aliansu, zauważył polityk.
"Wolę patrzeć szerzej na ten problem. To stosunki Rosji i NATO. Ukraina tutaj występuje nie na pierwszych szpaltach" - powiedział Jaceniuk.
Jak wiadomo, program wizyty Jaceniuka w niemieckiej stolicy zawiera kilka spotkań w MSZ kraju, negocjacje z liderami partyjnych frakcji Bundestagu.
W Berlinie on zamierza mówić nie tylko na temat politycznego i gospodarczego kryzysu, poruszy również tematy europejskiej i północnoatlantyckiej integracji Ukrainy.