Umowa o Stowarzyszeniu Ukrainą i Unią Europejską zostanie podpisana przed końcem 2010 roku – taką nadzieję ma administracja ukraińskiego prezydenta. Zresztą Komisja Europejska nie śpieszy się z terminami.
Ukraińska strona osiągnęła postęp w przygotowaniu umowy stowarzyszeniowej między UE a Ukrainą, teraz aktywnie pracuje nad umową o stworzeniu strefy wolnego handlu - powiedziała w czwartek w Kijowie podczas obrad Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, przedstawicielka Komisji Europejskiej Madeleine Majorenko - podaje Deutsche Welle.
„Umowa ta jest ważniejsza, niż kryzys i przezwyciężenie jego skutków. Przecież potencjał tej umowy będzie sprzyjał gospodarczej stabilności Ukrainy i pozytywnym zmianom” - akcentowała przedstawicielka Komisji Europejskiej. Madeleine Majorenko powiedziała, że umowa o stowarzyszeniu przewiduje obowiązkowe stworzenie na Ukrainie społecznej platformy dla omawiania społecznych zmian i wyników wcielenia reform.
Potwierdził to także dyrektor departamentu współpracy europejskiej Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Paweł Klimkin. Urzędnik akcentował, że w ramach tej umowy zostanie stworzone forum społeczne na kształt Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, które konsultuje i Parlament Europejski, i Komisję Europejską, i Radę UE do ważnych spraw współpracy.
Paweł Klimkin odnotował, że po podpisaniu Umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą a Unią Europejską, ratyfikacja dokumentu przez struktury UE zajmie blisko pięciu lat. Zresztą długie oczekiwania Ukraińców zostaną nagrodzone, przecież dokument może zawierać „perspektywę członkostwa Ukrainy w UE jako normę prawną”. Przynajmniej, ukraiński MSZ bardzo na to liczy.