Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz może budować stosunki z Zachodem bez względu na Rosję, jednak na Zachodzie mało kto wierzy w jego szczerość.
O tym eks-minister spraw zagranicznych Polski, profesor Adam Rotfeld oświadczył w wywiadzie dla agencji „Interfaks-Ukraina”.
„Wiedząc, że Janukowycz ma dobre stosunki z Rosją i nikt nie będzie podejrzewać go rozwijanie stosunków z UE na przekór woli Moskwy, mógł on pozwolić sobie rozmawiać z Zachodem bez względu na stronę rosyjską. Jest to jego silna strona. Słabostka polega na tym, że na Zachodzie mało kto wierzy w szczerość jego zamiarów – prowadzona polityka powinna być logiczna i łączyć nie tylko elementy polityki zewnętrznej, lecz także wewnętrznej” – powiedział Adam Rotfeld.
Europejski polityk zilustrował własną opinię przykładem z polityki wewnętrznej, kiedy to „na stanowisko ministra edukacji powołano człowieka, który z pogardą traktuję ukraińską kulturę, język”.
„To nie może nie wywoływać dezaprobaty samych Ukraińców, a poza tym podrywa zaufanie w stosunkach zewnętrznych” – podkreślił minister.
Równocześnie Rotfeld nie potrafił bliżej określić zewnętrznej polityki współczesnej Ukrainy.
„Dziś bardzo wcześnie byłoby mówić, na czym polega nowa strategia ukraińskiego prezydenta. Są pewne sygnały, jednak czy zostaną one potwierdzone w praktycznej działalności, pozostaje pytaniem. Wiele elementów realizowanej polityki nie pozwala powiedzieć, co mianowicie jest główną linią nowego kierownictwa Ukrainy” – powiedział prof. Adam Rotfeld.
Według jego słów, zewnętrzna polityka poprzedniego prezydenta Wiktora Juszczenko, którą europejski polityk nazwał „niekonsekwentną i nieskuteczną”, stworzyła dla Janukowycza bardzo wygodną pozycję.
„Prezydent Janukowycz mógł rozpocząć z czystej strony, on mógł powiedzieć, że znów określa ukraińską politykę” – podkreślił Adam Rotfeld.