Wybory do Tarnopolskiej Rady Obwodowej są całkiem prawne mimo oświadczeń przedstawicieli BJuT o ich nieprawności - twierdzi prezes zarządu Komitetu Wyborców Ukrainy Igor Popow. On jest przekonany, że tej politycznej sile ze względu na zbliżenie się prezydenckich wyborów nie warto demonstrować swoje niskie wskaźniki elektoralnego poparcia.
"Wstępne przesłuchania pokazywały 10-15 procent różnicy, co jest pewną porażką dla BJuT. Pewnie, oni mogą zerwać wynik, jednak najważniejsze to PR-efekt na wszystkich zwolennikach i sponsorach tej partii" - powiedział przedstawiciel KWU "Niemieckiej fali" i dodał, że BJuT bardzo prawdopodobnie oskarży wyniki wyrażenia woli mieszkańców obwodu. Popow opowiedział, że jego organizacja nie odnotowała w obwodzie tarnopolskim jakichś rażących naruszeń, oprócz apelów o bojkot wyborów.
Zdaniem eksperta, ażiotaż wokół tych wyborów tworzył się sztucznie. "Przegranie czy zwycięstwo przy przeprowadzeniu tych wyborów były zasadnicze tylko w świetle prezydenckich wyborów. Dlatego kiedy duże partie BJuT i Partia Regionów widzą, że one przegrywają w Tarnopolu, oni boją się również przegrać wybory krajowe na Ukrainie" - zaznaczył prezes zarządu Komitetu Wyborców Ukrainy.