Wszystkie rozmowy o neutralności, pozablokowym statusie Ukrainy to parawan dla rządzącej elity, żeby schować swoją bezczynność - uważa dyrektor wojennych programów Centrum Razumkowa Mykoła Sunhurowski. O tym on powiedział 16 kwietnia podczas posiedzenia sekcji „Bezpieczeństwo wojskowo-polityczne w Europie Środkowo-Wschodniej – poszukiwanie wspólnych odpowiedzi” w ramach Międzynarodowego Forum na temat bezpieczeństwa we Lwowie.
Według słów eksperta, jeśli w latach 90. pozablokowość sprzyjała Ukrainie w jej drodze do niepodległości, to teraz Rosja stara się wykorzystać ten status Ukrainy, żeby zatrzymać integrację Ukrainy z NATO.
„Jeśli mówimy, że współczesnymi głównymi zagrożeniami są terroryzm, narkotyki, piractwo i tym podobne, o jaką neutralność wobec kogo lub czego może chodzić? Wobec terroryzmu? Zmienia się sens takich kategorii i my musimy do tego się przystosować” - akcentował Mykoła Sunhurowski.
Jak zaznaczył Mykoła Sunhurowski, zamiar Rosji pohamować integrację Ukrainy z systemem bezpieczeństwa zbiorowego widać z wielu rzeczy, w szczególności, z „szalonej ekspansji Rosji”.
„Oczywiście, zagraniczny kapitał w ukraińskiej gospodarce to dobrze, i w tej sytuacji odbywa się wchłanianie ukraińskich aktywów” - mówi ekspert.
Jednocześnie ekspert zaznaczył: „Trzeba liczyć na to, że 10 następnych lat będą dla Rosji zasadnicze. Teraz w tym kraju jest wiele sprzeczności, na jego własnym terytorium – Kaukaz, Daleki Wschód, zahamowane procesy modernizacji gospodarki. Właśnie na ten okres, dopóki Rosja rozwiąże swoje problemy, nam proponują neutralność, co miałoby oczyścić drogę Rosji do Ukrainy”.