Gazowy atak Rosji był skierowany w pierwszej kolejności przeciw gospodarce i ludności Donbasu. O tym 12 stycznia oświadczył pełnomocnik Prezydenta Ukrainy do spraw bezpieczeństwa energetycznego Bogdan Sokołowski - zawiadamia Ukraińska Pawda z powoływaniem się na Interfaks-Ukraina. - Powstaje takie wrażenie, oparte na wielu dowodach, że zaplanowane było odłączenie donieckiego, ługańskiego i części charkowskiego obwodu - dodał.
- Cel - bez uprzedzenia uszkodzić ukraińską gospodarkę właśnie w tych regionach, gdzie jest skupione hutnictwo i chemia - uważa Bogdan Sokołowski. - Wstrzymać dopływ gazu do ludzi, by marzli i głodowali - dodał on.
Według jego słów, tylko dowodzona przez Prezydenta Wiktora Juszczenkę systemowa praca "Naftogazu" i organów władz lokalnych pozwoliła na uniknięcie takiego scenariuszu rozwoju wydarzeń.
- Trzeba złożyć cześć pracownikom "Naftogazu", którzy potrafili za kilka godzin przewieść system gazotransportowy w reżim autonomiczny i podać gaz z zachodu na wschód - odnotował Sokołowski.
Przypomnimy, właścicielem największych przedsiębiorstw hutniczych na Donbasie jest deputowany ludowy Ukrainy z Partii Regionów Renat Achmietow.