"Republika Czeska niespodziewanie wprowadziła dla obywateli Ukrainy kolejne wymaganie: nadanie zaświadczenia o braku chorób infekcyjnych. W przeciwnym razie nie dostaną wizy. I to przy tym, że Czesi wjeżdżają na Ukrainę bez żadnych przeszkód. Ten fakt nie można ocenić inaczej, niż dyskryminowanie Ukraińców. W oczach czeskich urzędników, my podobno nie tylko nie odpowiadamy poziomowi Europejczyków, a i niesiemy zagrożenia, w tym różną zarazę" - skomentowała Hanna Herman. O tym ZAXID.NET dowiedział się w biurze prasowym Partii Regionów.
"Uważam, że MSZ musi natychmiast zażądać od Czeskiej Republiki skasowania tej poniżającej procedury. Taką samą pozycję musi zająć i wyższe kierownictwo naszego państwa. Bo nic, oprócz wzrostu korupcji w medycznych instytucjach Ukrainy i zbędnych wydatków dla ukraińskich obywateli, które chcą trafić do Czech, ona nie przyniesie" - akcentowała Hanna Herman.
"I jeszcze jedno. W razie odmowy zniesienia tej dyskryminującej reguły, należy wprowadzić symetryczne wymagania do obywateli Czech. Niech przyjeżdżają bez wiz, ale koniecznie z zaświadczeniem o braku syfilisu czy AIDS" - podsumowała deputowana z PR.