- Moim zdaniem, NATO jest zainteresowane w Ukrainie niemniej niż Ukraina w NATO. Dyskusje, które toczą się w środku organizacji, są dla nas zrozumiałe: główne zaniepokojenie wywołuje negatywna reakcja Rosji na euroatłantyckie pragnienia Ukrainy. Z tego powodu zaznaczę, że Alians zawsze akcentował politykę "otwartych drzwi" - podkreślił Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w artykule opublikowanym w wydaniu "The International Herald Tribune". O tym ZAXID.NET poinformowano w biurze prasowym Prezydenta.
- Niezadowolenie trzecich krajów nie może być wskazaniem dla Aliansu, że musi zrezygnować z zadeklarowanych zasad. Pozycja Federacji Rosyjskiej wobec rozszerzenia NATO jest wiadoma dawno i powstała nie dzisiaj.
Pamiętamy o "pierwszych" i "drugich" falach rozszerzenia NATO w latach 1999 i 2004. Wtedy również rozbrzmiewały rozmowy na podniosłych tonach i apele co do "niedotykalności strefy interesów rosyjskich". Ale oni nie przeszkodzili Aliansowi uzupełnić się nowymi członkami.
Nie tak niepokoją nas próby Rosji kontrolować współpracę Aliansu z Ukrainą, jak polityka podwójnych standardów w zagadnieniach polityki bezpieczeństwa naszego północnego sąsiada. Zwłaszcza retoryka zaostrza się, gdy chodzi o prawie suwerennej Ukrainy do samodzielnego wyznaczenia własnej polityki bezpieczeństwa. Ciągle przekonujemy naszych rosyjskich partnerów, by zmienili swoją kategoryczną pozycję z uwzględnieniem współczesnych realiów. Nie jest tajemnicą, że dziś Rosja otrzymuje dużo więcej od współpracy z NATO, niż Ukraina. Tym bardziej, deklaruje zainteresowanie w dalszej intensywniejszej współpracy.
A więc, nie trzeba i nie warto blokować naturalne i już permanentne procesy. Porozumiewajmy się i rozwijamy korzystny, otwarty i wylewny dialog w kwestiach bezpieczeństwa - pisze w artykule Juszczenko.