"Patriarcha Cyryl mówił o tym, że pierwszy kraj, który on odwiedzi, to Ukraina. On przyjechał na Ukrainę, tego nie robił Patriarcha Aleksy od lat, on nawet nie przyjechał na obchody Chrztu Rusi. To przewaga działalności Cyryla, jego misjonarskiego programu" - powiedział 28 lipca w komentarzu dla ZAXID.NET filozof polityczny, ekspert Andrij Okara.
"Na Ukrainie jego wizyta jest akcentowana w kontekście Jedynej Prawosławnej Cerkwi. Do tej sprawy podchodzi nieadekwatnie i Prezydent Juszczenko i ci, którzy występują kategorycznie przeciw tej idei, i mówią, że to może doprowadzić do wojny domowej.
Ci, którzy mówią, że Patriarcha Cyryl jest polityczną technologią Kremla, mylą się, oni nie znają historii rosyjskiej cerkwi. Patriarchę Cyryla można porównać z Patriarchą Nikonem, który nigdy nie był narzędziem czy technologią polityczną, on zrobił tak, że władze świeckie, car Aleksy, zostały jego technologią polityczną. W tym przypadku również można powiedzieć, że to Kreml jest technologią polityczną patriarchatu, a nie odwrotnie" - dodał Andrij Okara.
On również zaznaczył, że na Ukrainie poziom dyskusji na ten temat nie jest adekwatny i pojęcie o Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej pozostaje na poziomie lat 1990.: "Teraz zwolennicy i oponenci Jedynej Prawosławnej Cerkwi wpadają w herezję etnosemityzmu, Kościół jest rozpatrywany jako instytucja etnonarodowa, narzędzie polityki narodowej, a nie Kościół, który musi ratować dusze".