MSZ FR zauważył w oświadczeniu ukraińskich kolegów z "gazowej wojny" niechęć do konstruktywnej współpracy. O tym podano w komentarzu rosyjskiego MSZ - zawiadamiają RIA "Wiadomości".
Przypomnimy, we wtorek, 20 stycznia, MSZ Ukrainy oskarżyło Rosję o informacyjną presję na ukraińskie państwo oraz o prowadzenie "gazowej wojny informacyjnej". Ukraiński resort polityki zagranicznej oświadczył, że Rosja przeprowadziła gazowy atak, który zaplanowała w celu destabilizowania wewnętrznej sytuacji na Ukrainie, zniszczenia jej systemu przesyłu gazu. Jednak, jak podkreślono w oświadczeniu ukraińskiego MSZ, "rosyjscy urzędnicy nadal nie znajdują w sobie siły zatrzymać informacyjne ataki na Ukrainę".
- Reakcja MSZ Ukrainy w związku z sytuacją, która miała miejsce w rosyjsko-ukraińskich stosunkach w gazowym zakresie, ma nie całkiem zdrowy charakter... Samo oświadczenie MSZ Ukrainy demonstruje, że resort polityki zagranicznej tego kraju niestety nie jest skierowany na konstruktywną współpracę. Da się w nim dostrzec niezadowolenie tymi decyzjami wobec gazu, w których są zainteresowane narody Ukrainy, Rosji i całej Europy - zaznaczono w komentarzu rosyjskiego MSZ.
Jak odnotowuje rosyjski resort polityki zagranicznej, treść i ton oświadczenia ukraińskiego MSZ ostro kontrastuje z pozytywnymi ocenami, które teraz rozbrzmiewają w Europie w związku z uregulowaniem gazowego problemu pomiędzy Rosją i Ukrainą.