Po wizycie Prezydenta USA Baracka Obamy w Moskwie aktualność członkostwa Ukrainy i Gruzji w NATO została odsunięta o najbliższe 10-15 lat. Taką opinię w komentarzu dla UNIAN w Moskwie przedstawił dyrektor Międzynarodowego Centrum Ekspertyzy Politycznej (FR) Jewgienij Minczenko.
"Myślę, że kwestia rozszerzenia NATO poprzez członkostwo Ukrainy i Gruzji o najbliższe 10-15 lat została odsunięta. Nie osiągnięto wobec tego specjalnego porozumienia - to coś, co odbędzie się samo przez się" - powiedział Minczenko.
On zaznaczył, że w systemie priorytetów polityki zagranicznej dla USA numer jeden to Iran, numer dwa to Afganistan, numer trzy - Korea Północna, numer cztery - Irak i tak dalej.
"Teraz Stany skupią się na ważniejszych problemach i mniej uwagi będą poświęcać tym projektom, w które wkładała dużo energii administracja George’a Busha, ale które okazały się bezskuteczne, w szczególności chodzi o wschodnie rozszerzenie NATO" - uważa ekspert.
Oprócz tego, on zaznaczył, że wynikiem wizyty Obamy w Moskwie stało się to, że zmieniła się tonacja w stosunkach między dwoma krajami - strony zrezygnowały z retoryki "zimnej wojny". Według słów Minczenki, Rosja bardzo poważnie ustosunkowała się do spotkania USA w sprawie Afganistanu, gdyż pozwoliła na tranzyt ładunków wojskowych przez własne terytorium.
"To należy do narodowych interesów Rosji. Jeśli Amerykanie poniosą porażkę w Afganistanie, Rosja dostanie nacisk talibów na strategicznie ważne dla Moskwy kraje Środkowej Azji, gdzie znajdują się pokłady węglowodorów. Afganistan jest tym punktem, gdzie FR i USA są zainteresowane we współpracy" - powiedział Minczenko.
Jak informowano wcześniej, 6-8 lipca Barack Obama przebywał z oficjalną wizytą w FR.