"Lwowowi wygasła umowa o dostarczenia gazu z firmą filialną"Gaz Ukrainy", a nowej jeszcze nie zawarliśmy. Dlatego miasto nie ma limitów gazu. I dopóki nie zapłacimy za gaz na 100%, zawarcia nowej umowy nie będzie" - oświadczył dziś, 15 października, podczas konferencji prasowej dyrektor lwowskiego przedsiębiorstwa komunalnego "Zaliznycztepłoenergo" Myron Terech.
"Gazowniczy dyktują nam swoje warunki. Albo zgadzamy się, albo "do widzenia", - akcentował. Również Myron Terech dodał, że teraz Lwów ma w zapasie tylko 3 mln kubików gazu, ale w aspekcie technicznym przedsiębiorstwo jest gotowe do rozpoczęcia sezonu grzewczego.
Poza tym Terech zauważył, że nie ma precyzyjnie ustalonej daty początku sezonu grzewczego 15 października. Dekret o jego rozpoczęciu wydaje się, gdy przez trzy doby z rzędu dobowa temperatura nie przekracza 8 stopni.