W styczniu-lutym 2011 roku nadejścia do budżetu Lwowa od dzierżawy ziemi wyniosły 21,014 mln hrywien, podczas gdy planowy wskaźnik stanowił 21,88 mln hrywien – poinformował 1 kwietnia podczas konferencji prasowej zastępca kierownika działu bogactw naturalnych i regulacji stosunków rolnych Lwowskiej Rady Miejskiej Igor Humenczuk.
Planowy wskaźnik 2011 roku, według jego słów, wynosi 88 mln hrywien.
„Co do nadejść od opłat podatku rolnego przez użytkowników gruntów, tą sprawą zajmują się organy Państwowej Administracji Podatkowej. O ile wiem, ta kwota jest trochę mniejsza, blisko 70-80%” – powiedział urzędnik.
Akcentował jednocześnie, że we Lwowie „ziemia jest naprawdę droga”.
„Tak było i w czasach radzieckich. Jest ona uzasadniono droga, przecież miasto jest dosyć małe i ma szczelną zabudowę (15 tys. ha)” – powiedział Igor Humenczuk.
Przedstawiciel Lwowskiej Rady Miejskiej zauważył, że terytorium miasta Doniecka jest sześć razy większe, a Charkowa o cztery razy większe od lwowskiego.
„Ogólnie rzecz biorąc, na Ukrainie Kijów, Lwów i Odessa mają najwyższe ceny na ziemię” – dodał urzędnik.
Igor Humenczuk poinformował, że we Lwowie, według jego informacji, blisko 100 ha ziemi jest w posiadaniu firm czy organizacji, lecz te grunty nie są używane. Część takich organizacji jest gotowa przekazać ziemię miastu. Jako przykład urzędnik wymienił spółkę akcyjną „Kwiaty Lwowa” na ul. Stryjskiej, która posiada 24 ha ziemi i faktycznie jej nie używa.
„Miasto ma mało wolnej ziemi, dlatego zajmiemy się przenoszeniem takich działek do własności komunalnej” – dodał Igor Humenczuk.