„Odnotowujemy próby wwozu towarów na terytorium Ukrainy według zaniżonych taryf celnych albo jako ładunki tranzytowe” - zaznaczył 22 czerwca podczas konferencji prasowej zastępca kierownika Lwowskiego Urzędu Celnego, kierownik służby ds. walki z przemytem i naruszeń reguł celniczych Wasyl Bondarczuk.
Wasyl Bondarczuk poinformował: „Wykryliśmy kilka faktów zaniżania wartości celnej. Ujawniono, że ładunek, oszacowany na 20-30 tys. euro, faktycznie kosztuje ponad 150 tys. euro”.
Według jego słów, wartość celna jest zaniżana głównie na drogie towary – samochody, technikę, drogie ubrania.