Ukraina może zwrócić się do MFW z prośbą o kredyt, jeśli Rosja istotnie zwiększy cenę gazu - powiedział premier Mykoła Azarow. Równocześnie przewodniczący rządu dodał, że na razie Kijów nie potrzebuje kredytu MFW - relacjonuje Korespondent.
Równocześnie przewodniczący rządu dodał, że na razie Kijów nie potrzebuje kredytu MFW - relacjonuje Korespondent.
"Jednak jeśli takie problemy się pojawią, mamy aktualną umowę z MFW. Zwrócimy się do rady dyrektorów z prośbą o przyznanie kredytu stabilizacyjnego, który pójdzie na walutowe konto Banku Narodowego, przede wszystkim dla wsparcia stabilności narodowej waluty" - powiedział Azarow.
Przy tym premier oświadczył, że Ukraina liczyłaby na pożyczkę na kwotę najwyżej 1 - 2 mld USD. Wzrost cen na gaz spowoduje, że zaczniemy płacić więcej i więcej, i to zmniejszy nasze zapasy walutowe ".
Przypomnimy, że Kijów już od ponad roku bezskutecznie przekonuje Moskwę o konieczności rewizji gazowych umów z 2009 roku między ukraińskim holdingiem państwowym "Naftogaz" a rosyjskim "Gazpromem", według których cena na gaz dla Ukrainy bezpośrednio zależy od cen na naftę i produkty przemysłu naftowego i jest jedną z najwyższych w Europie.