Zastępca przewodniczącego Sekretariatu Prezydenta Ukrainy Andrij Kysłynskyj jest przekonany, że nieobecność przewodniczących Partii Regionów, przede wszystkim jej lidera Wiktora Janukowycza, na wszystkich państwowych przedsięwzięciach, poświęconych pamięci ofiar Hołodomoru w sobotę, 22 listopada, świadczy o rzeczywistej pozycji politycznej siły - poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym Głowy państwa.
- Szczególne oburzenie u wyborców wywołało ignorowanie przez liderów Partii Regionów apelów kościelnych hierarchów, przede wszystkim Ekumenicznego Patriarchy Bartolomeusza I i Wielce Błogosławionego Metropolity Kijowskiego i całej Ukrainy Wołodymyra - akcentował Andrij Kysłynskyj.
- Powstaje wrażenie, że zachowanie "regionałów" w ciągu zadusznych dni w szczegółach zgadza się z pozycją tych, komu dotychczas korzystne jest usprawiedliwienie przestępstwa komunistycznego reżimu i ogłaszanie organizatora ludobójstwa Stalina skutecznym managerem. Publiczne oświadczenia rzeczników Partii Regionów potwierdzają, że chodzi nie o opinię poszczególnych członków partii, a o świadomą pozycję politycznej siły, która faktycznie pod dyktando ujmuje w cudzysłów termin Hołodomor - zwrócił uwagę zastępca Przewodniczącego Sekretariatu.
Zdaniem Kysłyńskiego, rezygnacja największej opozycyjnej partii z uczczenia bolejącej daty razem z własnym ludem poddaje wątpliwości jej szczerość w staraniach stać się ogólnonarodową siłą. - Brak politycznej samoistności, światopoglądowa niedojrzałość i upadłość w praktyce europejskich wartości - polityczna siła z takim bagażem nie ma przyszłości w demokratycznej Ukrainie - akcentował Andrij Kysłynskyj.