Minister ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy Nestor Szufrycz jeszcze nie przybył na miejsce awarii, która miała miejsce 16 lipca niedaleko wsi Ożydiw rejonu buskiego w obwodzie lwowskim. Na razie nie wiadomo, kiedy on dokładnie przybędzie. O tym ZAXID.NET poinformował szef centrum prasowego Urzędu Głównego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w Obwodzie Lwowskim Pawło Wasyłenko.
Według niego, teraz na miejscu wypadku trwa narada sztabu operacyjnego, dzisiaj także oczekiwano przedstawicieli z Kazachstanu, którzy mają pomóc w likwidacji skutków awarii.
Jak zawiadomił pracownik centrum prasowego Urzędu Głównego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w Obwodzie Lwowskim Witalij Turowcew, w nocy sytuacja na miejscu awarii była stabilna. Wieczorem pojawiło się kilka lokalnych płomieni, które zostały natychmiast ugaszone. Także w nocy ratownicy zasypali piaskiem i sodą miejsca, w których znajdował się fosfor.
Według W. Turowcewa, największy problem polega na tym, że na Ukrainie nie ma fachowców, którzy pracowaliby z fosforem, ponieważ nie wykorzystujemy go w żadnej branży przemysłowej. „W celu likwidacji skutków awarii są niezbędne pociągi, odnawiające koleje, jednak nie ma możliwości postawić przewrócone cysterny na tory kolejowe, ponieważ mieści się w nich fosfor, topiący się przy wysokiej temperaturze powietrza, która na razie się utrzymuje. Mamy nadzieję na pomoc Kazachów”, - powiedział Turowcew.