Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy jest oburzone przymusowym wysłaniem dwóch ukraińskich dyplomatów z Federacji Rosyjskiej. O tym poinformowało źródło w MSZ Ukrainy - pisze RBK-Ukraina.
Jego zdaniem, rosyjska strona przymusowa wysyła dwóch dyplomatów w odpowiedzi na nieoficjalny apel MSZ Ukrainy do rosyjskich kolegów z powodu odwołania z Ukrainy dwóch rosyjskich dyplomatów, w szczególności Władimira Łysenki i rosyjskiego konsula w Odessie Aleksandra Graczowa.
"Ukraińskie MSZ nie pragnęło skandalu, a więc zwróciła się do rosyjskiej strony z nieoficjalną prośbą o odwołanie tych dwóch dyplomatów, którzy czasami nadużywali swoich pełnomocnictw. Oprócz tego, upłynął termin ich pobytu na Ukrainie. Dlatego, najprawdopodobniej, to jest odpowiedzią rosyjskiej strony na działania Ukrainy" - zaznaczył rozmówca.
Według jego słów, MSZ Ukrainy prowadzi negocjacje z rosyjską stroną w sprawie ukraińskiego konsula w Sankt Petersburgu.
"Rosyjska strona nalega tylko na moskiewskim dyplomacie. Na temat dyplomaty w Sankt Petersburgu jeszcze trwają dyskusje. Rosyjska strona zgodziła się zostawić konsula Ukrainy w Sankt Petersburgu w zamian za to, że ukraińska strona pozostawi rosyjskiego konsula w Odessie" - powiedziało źródło.
Z kolei, członek komitetu Rady Najwyższej do spraw zagranicznych Andrij Parubij zawiadomił, że strona rosyjska podjęła analogiczne działania z powodu odprawy dyplomatów w Gruzji.
"I rosyjski dyplomata przy rosyjskiej ambasadzie, i konsul FR w Odessie zachowywały się w stosunku do Ukrainy w sposób dosyć nieadekwatny. Ich działania, a także to, że ich termin pobytu na naszym terenie skończył się, były głównymi dla odpowiednich działań ukraińskiego MSZ" - zaznaczył Parubij. Jego zdaniem, rosyjska strona, usiłując wyglądać w oczach Ameryki jako demokratyczne państwo, wcześniej podjęła analogiczne działania w Gruzji, kiedy zostali tam skierowani dwaj rosyjscy dyplomaci, "którzy zachowywali się sposób bardziej, niż zuchwale, a na prośbę strony gruzińskiej zostali odwołani, rosyjska strona przymusowo wysłała z swojego terytorium dwóch gruzińskich dyplomatów".
Przypomnimy, Moskwa zaproponowała Kijowowi w związku z nieprzyjacielskimi działaniami władz ukraińskich stosunkowo rosyjskich dyplomatów przedterminowo skończyć misję konsula generalnego Ukrainy w Sankt Petersburgu i jednego z doradców ambasady Ukrainy w Moskwie. Jednak decyzja wobec konsula generalnego zostanie wstrzymana.
Przedtem Kijów zwrócił się do FR z prośbą o odwołanie doradcy ambasady Rosji na Ukrainie Władimira Łysenki, który zajmuje się sprawami Floty Czarnomorskiej, w związku z naruszeniami ze strony Floty FR przy przewozie ładunków wojskowych w Krymu.
Przedstawiciele Ministerstwa Obrony FR uznali fakt naruszenia. Wtenczas ukraińska strona oświadczyła, że termin pobytu Łysenki na Ukrainie upływa. Rosyjski dyplomata 28 lipca opuścił terytorium Ukrainy.