Wybuch epidemii cholery na północy Republiki Haiti spowodował śmierć 135 osób w ciągu kilku dni. Jak poinformował prezydent tamtejszego stowarzyszenia medycznego, jeszcze 1,5 tysiąca osób jest infekowanych.
Urzędnicy odnotowują, że w stolicy państwa, mieście Port-au-Prince, tymczasem nie odnotowano przypadków zakażenia cholerą. Zarazem, według słów ministra zdrowia Haiti, szpitale w regionach, objętych epidemią, są przepełnione – donosi TSN.
Według oceny służb medycznych, rozpowszechnieniu chorób infekcyjnych sprzyja ta okoliczność, że mnóstwo mieszkańców wyspy po potężnym trzęsieniu ziemi mieszkają w obozach w antysanitarnych warunkach, nie mając prawie dostępu do czystej wody.
Trzęsienie ziemi dotknęło Haiti w styczniu 2010 roku. W wyniku klęski zginęło 250 tysięcy osób, jeszcze 1,2 miliona zostało bez dachu nad głową.