Premier Ukrainy Julia Tymoszenko jest przekonana o to, że wszystkie spekulacje wokół jej pozycji wobec języka urzędowego są związane ze zbliżeniem się prezydenckiej kampanii. O tym powiedziała ona 25 września podczas konferencji prasowej. "Wiem, że dziś przed prezydenckimi wyborami usiłują po prostu dyskredytować we wszystkich kierunkach" - dodała kierownik rządu - poimformowano w Zarządzie ds. Mediów Sekretariatu Gabinetu Ministrów Ukrainy.
Julia Tymoszenko zaznaczyła, że ona osobiście i dowodzona przez nią polityczna siła nie zmienia swoich zasad, celi i stosunku wobec strategicznych narodowych priorytetów kraju - dotyczy to również jedynego ukraińskiego języka urzędowego.
- Mogę jeszcze raz, być może, po raz setny powtórzyć, że na Ukrainie będzie „mowa”, a nie "jazyk", rozumiecie? Będzie jedyny państwowy język ukraiński. To jedna z głównych zasad naszej pracy politycznej w zakresie odbudowy narodowej tożsamości - wyjaśniła premier.
Julia Tymoszenko zaznaczyła, że dziś już myśli i żyje w języku ukraińskim.
- A to, że biegle władam rosyjskim, myślę, nie jest dla was sekretem... wszyscy wiecie, że wychowano mnie w rosyjskojęzycznym obwodzie w Dniepropietrowsku. Myślę, że wszystko zrobiłam, by rozmawiać w języku ukraińskim jak najszybciej od razu po przyjściu do rządu - zawiadomiła premier.