Kierownik Zarządu Głównego Gospodarki Zakarpackiej Obwodowej Administracji Państwowej Wiktor Pohoriełow nie poleca ludziom trzymać pieniądze pod materacami. - Niech ci, którzy mają pieniądze, kupują teraz, dopóki dolar nie spadł. Bo jeśli to się stanie, w ogóle nic nie kupią - takiej rady udzielił urzędnik dziś, 8 grudnia, odpowiadając na pytanie prasy podczas briefingu o wpływie finansowego kryzysu na gospodarkę Zakarpacia. Zawiadomił o tym korespondent ZAXID.NET.
Według słów Pohoriełowa, samochody w szczególności dziś można kupić o 5-7 tysięcy dolarów taniej. Urzędnik również zaznaczył, że kryzys najbardziej dotknął budowy samochodów i przemysłu lekkiego w obwodzie. Na przykład zakład "Eurocar" już skrócił produkcja o 63%. Większa część pracowników udała się na urlop. Zmniejszenie zamówień doprowadziło do zmniejszenia obrębu produkcji spólki „Jadzaki Ukraina”. Niektóre przedsiębiorstwa obwodu wprowadziły skrócony tydzień roboczy. Od połowy października fabryka radiowa w Berehowie zapoczątkowała trzydniowy roboczy tydzień dla 300 pracowników. Wspólne przedsiębiorstwo „Ajsberg” też udało się do takich kroków co do 300 swoich pracowników. Podobna sytuacja powstała w innych firmach regionu, które pracują z zagraniczymi inwestycjami.
Najmniej ucierpiał od kryzysu przemysł spożywczy oraz branża rolnicza, wspierane przez rząd. Istotnie oddziałał kryzys na rynek nieruchomości. W obwodzie zawieszono budownictwo i sprzedaż ziemi.