O 11.35 wg. czasu lokalnego z nożem i pistoletem do siedziby PiS w Łodzi (Polska) wszedł 62-letni mężczyzna. Nożem ranił mężczyznę, do innych przebywających w biurze osób, oddał strzały. Nie żyje Marek Rosiak, asystent europosła Janusza Wojciechowskiego. - Zmarł w wyniku postrzału.
Informuje o tym Gazeta.pl.
Ciężkie rany nożowe otrzymał Paweł Kowalski, pomocnik posła Jarosława Jagiełły. Poszkodowany przebywa w szpitalu.
Według świadków, napastnik wykrzykiwał, jak nienawidzi PiS, i że chce zabić Jarosława Kaczyńskiego.
Jak opowiedziała Bożena Jędrzęjczak, która kilka minut przed tragedią wyszła z biura, zwykle drzwi do siedziby są zamknięte i otwiera się je domofonem. Jest tam kamera wideo. Dziś drzwi były otwarte, bo rejestrowano listy wyborcze.
Lider opozycyjnej partii Pis, brat zmarłego eks-prezydenta Polski Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej oświadczył, że napad nie był przypadkowy: „To nie był atak przypadkowy. Morderca wpadł z okrzykami wobec mojej osoby. Stwierdził, że skoro mnie nie ma, to oni, ci, których w końcu zaatakował, ponoszą odpowiedzialność. Oni, można powiedzieć, stracili życie, czy dzisiaj walczą o życie, za mnie. To oczywiście stawia mnie w szczególnej sytuacji . To, co się stało, jest wynikiem wielkiej kampanii nienawiści wobec PiS. "Moherowe berety" Donalda Tuska to był początek kampanii”.
”Dzisiaj odpowiedzialność za bezpieczeństwo wszystkich pracowników biur ponosi rząd. Każde słowo, które będzie kontynuacją tej kampanii, wszystko jedno, kto je wypowie, czy polityk, czy dziennikarz będzie nawoływaniem do morderstw” – akcentował.