Jak informuje Deutsche Welle z powoływaniem się na gazetę Bild, Jurij Łucenko spędził pół dnia w areszcie lotniska we Frankfurcie nad Menem. Minister w stanie silnego zamroczenia alkoholowego został zatrzymany po starciu z policją. Jak relacjonuje Bild, Jurij Łucenko z 19-letnim synem Aleksandrem ze względu na nieadekwatne zachowanie nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu do Seulu. Ukraińcy zaczęli się głośno awanturować, nie przebierając w słowach, rzucali do policji telefonami komórkowymi - pisze niemiecki dziennik.
Konieczna była interwencja policji. Jak pisze gazeta, szczególnie agresywny młody Łucenko musiał zostać zakuty w kajdanki. W oddziale policji ujawniono, że syn ministra miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Minister potrafił uniknąć testu na alkohol, zasłoniwszy się immunitetem dyplomatycznym.Blisko północy przybył na lotnisko wiceszef policji landu Hesja Guenter Hefner.Z misją dyplomatyczną pośpieszył na lotnisko wiceszef policji landu Hesja Guenter Hefner. Po rozmowie Łucenki z niemieckim kolegą postanowiono nie ujawniać incydentu i uniknąć pisemnego sprawozdania o wydarzeniu..
Przedstawiciele prezydium policji Frankfurtu nad Menem potwierdzili Deutsche Welle, że incydent z ukraińskim ministrem w poniedziałek miał miejsce. Niemiecka policja dementuje informację o tym, że incydent rzekomo był ukryty. "To łamanie prawa jest odnotowane w ustalony sposób, użyto wszystkich przedsięwzięć procesowych w tej sprawie" - zawiadomił rzecznik policji Frankfurtu. "Potwierdzamy wszystkie fakty, przedstawione w gazecie Bild, oprócz informacji o ilości alkoholu w krwi zatrzymanego" - powiedział rzecznik.