Zgromadzenie Parlamentarne OBWE zaproponowało ustalić jedyny dzień pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu. Komitet Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE ds. demokracji uchwalił rezolucję "Pojednania rozdzielonej Europy", która przyrównuje stalinizm do nazizmu i wzywa do międzynarodowej dezaprobaty dla totalitarnych reżimów - pisze gazeta Kommersant.
Dokument żąda od Rosji jako uczestnika OBWE, by zrezygnowała z demonstracji na chlubę radzieckiej przeszłości i pozbyć się struktur, które „ozdabiają historię”.
Autorzy rezolucji zaznaczają, że w XX wieku europejskie kraje ucierpiały od dwóch potężnych totalitarnych reżimów, które powodowały ludobójstwa i przestępstwa przeciw ludzkości - nazistowskiego i stalinowskiego.
Dla bezwarunkowej dezaprobaty totalitaryzmu OBWE zaproponowała ustalić ogólnoeuropejski dzień pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu, związany w czasie z podpisaniem Paktu Ribbentrop-Mołotow 23 sierpnia 1939 roku (tym dokumentem Niemcy i ZSRR rozdzieliły między sobą Europę).
W Moskwie dokument już został uznany za "nowe polityczne démarche przeciw Rosji", "obelżywy antyrosyjski wypad" i "gwałt nad historią".
"Ci, którzy przyrównują nazizm i stalinizm, zapomnieli, że to właśnie stalinowski Związek Radziecki poniósł największe ofiary i zrobił największy wkład w sprawę zwolnienia Europy od faszyzmu" - oświadczył szef rosyjskiej delegacji w OBWE, zastępca przewodniczącego komitetu Dumy Państwowej do spraw międzynarodowych Aleksandr Kozłowski.
Jak dostrzegły niektóre media, oburzenie rosyjskiej delegacji mogły wywoływać nie tylko historyczne paralele. Jako jeden z kroków na rzecz dezaprobaty totalitaryzmu OBWE proponuje krajom-uczestniczkom pozbyć się "struktur i modeli zachowania, skierowanych na to, żeby upiększać historię".
Ten punkt Kreml może tłumaczyć jako pretensje pod adres prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który niedawno stworzył komisję ds. walki z falsyfikacją historii.
Od tej pory już doszło do kilku historycznych skandali - na czołowych państwowych kanałach telewizyjnych i na stronach internetowych resortów państwowych ogłoszone zostały hipotezy historyczne, zrzucające winę o rozpoczęcie II wojny światowej na Polskę.
Poza tym rozwój tego wątku może mieć konkretne skutki: w krajach Bałtyckich i na Ukrainie podejmuje się kwestia, aby Rosja jako dziedziczka ZSRR kompensowała "straty wyrządzone w czasie okupacji".