- Obiektywne cyfry mówią o tym, że zadłużenie pensji w sferze budżetowej nadal rośnie wbrew oświadczeniom rządu o zaniku kryzysu w ukraińskiej gospodarce - oświadczył zastępca przewodniczącego Sekretariatu Prezydenta Roman Bezsmertny. O tym ZAXID.NET poinformowano w biurze prasowym Prezydenta.
Bezsmertny przypomniał, że Prezydent Ukrainy już wyrażał zaniepokojenie z powodu wzrostu zadłużenia pensji. W liście, skierowanym do Gabinetu Ministrów jeszcze w listopadzie, Prezydent konstatował, że rząd wypuścił spod kontroli jedną z najbardziej ważnych kwestii społecznych i nie używa skutecznych środków, by rozwiązać ten problem..
Trzymając tę sytuację na kontroli, Głowa państwa zlecił lokalnym administracjom państwowym nadać informacje o stanie wypłaty poborów w każdym regionie Ukrainy.
Według tych danych, na 1 stycznia kwota długu będzie wynosić 461,2 milionów hrywien, zaległe zadłużenie - 48,38 milionów.
Na początku roku największe kwoty zadłużeń pensji w sferze budżetowej odnotowano w obwodzie dniepropetrowskim - 87 milionów, winnickim - 62,3 miliona, czernihowskim - 64, 7 miliona, donieckim - 36,3 miliona. Przy czym najbardziej od nieterminowej wypłaty pensji ucierpieli pracownicy zakładów edukacji i ochrony zdrowia.
Reagując na tę sytuację, Prezydent zapowiedział naradę z głowami lokalnych administracji państwowych, której tematem stanie się poszukiwanie dróg przezwyciężenia takich zadłużeń.
- W taki sposób cały roboczy grafik Głowy państwa na 16 grudnia będzie poświęcony opracowaniu decyzji, które mają minimalizować przejawy kryzysu ekonomicznego dotyczące bezpośrednio każdego człowieka. Byłoby dobrze, gdyby premier-minister przed tym, jak oświadczać, że ekonomiczny kryzys wyleczono, popatrzyła na dane statystyki i w oczy ludziom, którzy nie otrzymali swojej pensji - podsumował Roman Bezsmertny.