Funkcjonariusze milicji drogowej w obwodzie odeskim otrzymali nowe listy z numerami rejestracyjnymi "nietykalnych" samochodów. Na liście figurują imiona pierwszych osób miasta i obwodu.
O tym pisze gazeta „Siegodnia”, powołując się na jednego z inspektorów miejskiego Działu Kontroli Ruchu Drogowego.
Według jego słów, takie listy były zawsze, a wznowione zostały po przyjściu nowej władzy. Zaznaczone samochody zabroniono zatrzymywać dla kontroli dokumentów i sprawdzenia stanu kierowcy. Nawet jeśli takie auto naruszy zasady ruchu drogowego (oprócz wypadków drogowych), drogówka powinna tego "nie zauważyć".
"Inspektor powinien znać te numery na pamięć. Jeśli urzędnicy przejeżdżają obok, pracownik milicji drogowej powinien zasalutować i zapewnić swobodny przejazd" - opowiedział informator.
Na liście, nadanemu gazecie „Siegodnia”, figuruje 15 nazwisk. Wśród nich jest gubernator obwodu odeskiego Eduard Matwijczuk i jego zastępcy, przewodniczący Odeskiej Rady Obwodowej Mykoła Pundyk, mer Odessy Ołeksij Kostusiew, wicemerowie, a także przewodniczący milicji obwodu.
Jednocześnie mer Odessy twierdzi, że po raz pierwszy słyszy o VIP-liście.
Miejski dział milicji drogowej uznaje istnienie tajnej listy, jednak rezygnuje z komentowania jego przeznaczenia.