- Kwestia kanonizacji ks. Kostelnika nie jest nowa. Już od dwudziestu lat jest ona znana wśród duchowieństwa galicyjskiego. Wywołuje ona sprzeczne komentarze - zaznaczył dzisiaj, 22 września, dla ZAXID.NET religioznawca Andrij Jurasz, komentując wystartowanie przygotowawczego etapu kanonizacji ks. Kostelnika, rozpoczętego przez Lwowską eparchię Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi (Moskiewskiego Patriarchatu). Jak wiadomo, podczas soboru Lwowskiego w roku 1946 ks. Hawryił Kostelnik przyczynił się do likwidacji Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej.
- Kostelnik to znany, nieprzeciętny ksiądz greckokatolicki, istotna postać na Ukrainie. Możliwe, że tak istotna, jak metropolita Szeptycki, Józef Ślepy i inni. Jako jakakolwiek znaczna osobowość, nie ma on szans zostać szybko kanonizowany. Bardzo często mniej znane postacie i, jasna rzecz, mniej dyskusyjne szybciej uzyskują kanonizację. To samo trwa z metropolitą Szeptyckim - zaznaczył pan Andrij Jurasz.
Jak zapewnił religioznawca, jeszcze będąc księdzem ks. Kostelnik wyróżniał się swoją prowschodnią orientacją, miewał niejednokrotnie konflikty z przywódcą UCGK metropolitą Andrejem Szeptyckim.
- Ocena jego postaci jest dosyć niejednoznaczna. Z jednej strony jest to człowiek, który ośmielił się w trudny dla cerkwi czas wziąć na siebie pełnomocnictwa przywódcy cerkwi greckokatolickiej, przynajmniej w taki sposób zachowując legalne kierownictwo, w czym - w interpretacji niektórych - ofiarował siebie. Z innej strony to posunięcie jest świadectwem współpracy z reżimem totalitarnym, NKWD - opowiedział religioznawca.
- Ksiądz Kostelnik był niezwyczajną osobowością, świetnym ewangelistą. Jego postać potrzebuje głębokiego badania - dodał Andrij Jurasz.