Dziś, 4 lutego, Rada Najwyższa wysłucha raportu ministra edukacji i nauki Dmytra Tabacznyka. Opozycjoniści zamierzają poruszyć kwestię jego dymisji z powodu ogłoszonych przez ministra planów zamknięcia istotnej części szkół, głównie ukraińskojęzycznych.
Deputowany z Partii Regionów, członek komitetu parlamentarnego do spraw edukacji Maksym Łucki jest przekonany, że dymisji nie będzie - donosi Radio Swoboda.
„Rozumiem chęć opozycji urządzić skandal, niby to omal nie dymisja ministra, ale to absolutnie nie jest tak. Tabacznyk nie zamyka szkół. Ministerstwo nie ma żadnego stosunku do zamknięcia szkół. Dopóki społeczność terytorialna nie podejmie decyzji, nie będą one zamykane” – opowiedział polityk dla Radia Swoboda.