Opozycja omówi strategię politycznego przetrwania

13:11, 12 липня 2011

Dziś, 12 lipca, w Kijowie odbędzie się pierwsze koordynacyjne spotkanie przedstawicieli opozycji dla przygotowania wspólnej strategii udziału w parlamentarnych wyborach 2012 roku. Jego organizator, przewodniczący rady politycznej "Naszej Ukrainy" Walentyn Naływajczenko zapewnił, że nie traci nadziei na przegląd opracowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu ustawy o wyborach.

"Nie stwarzamy żadnych sformalizowanych związków. Jest to rzeczą zasadniczą, jak i to, że nikt nie stoi na czele tej inicjatywy. Nasze zadanie to koordynowanie wysiłków opozycji na rzecz obrony uczciwych wyborów i wspólne przeciwstawianie się przygotowanemu przez władzę projektowi ustawy o wyborach deputowanych, który może zaszkodzić uczciwemu podziałowi głosów" - zaznaczył Walentyn Naływajczenko w wywiadzie dla gazety Komersant-Ukraina.

Jednocześnie polityk dodał: "Mamy szansę. Jestem pewien, że nas zjednoczy pragnienie przejść do systemu otwartych list. Należy przekonywać kolegów, przecież to kwestia politycznego przetrwania". "Memoranda, obietnice i deklaracje sprzykrzyły się i nam, i ludziom. Naszym celem jest otwarcie nowej strony i zapomnienie o tej starej naftalinie, obrazach, kłótniach, mamy nareszcie przestać mówić tylko o tym i przejść do wspólnych działań w konkretnej sprawie - sprawie obrony uczciwych wyborów. Oprócz obrony demokratycznego projektu ustawy o wyborach, potrzebujemy koordynacji wysiłków w okręgach wyborczych wszystkich partii, przedstawionych i nieprzedstawionych w parlamencie. W sumie będzie 17 politycznych sił, w tym Wszechukraiński Związek "Swoboda", ULP, KUN, "Front Zmian" - z Arsenijem Jaceniukiem osobiście o tym rozmawiałem. Jestem nastawiony bardzo optymistycznie w sprawie naszej wspólnej działalności. Do słowa, dziś (w poniedziałek, -red.) już zaczęliśmy pracę. Przedstawiciele wszystkich sił politycznych przyszli na spotkanie i uzgodnili porządek dzienny. Julia Tymoszenko ze znanych powodów nie mogła wziąć udziału w dzisiejszym spotkaniu koordynacyjnym, ale jej przedstawiciele byli”.

Jednocześnie Walentyn Naływajczenko oświadczył, że wczoraj dwie polityczne siły - Europejska Partia Mykoły Katerynczuka i "Za Ukrainę" Wiaczesława Kyryłenki - oświadczyły, że nie przyjdą, chociaż zaproszenie dla nich zostało wysłane. "Lecz nie żyjemy wczorajszym dniem, nie trzymamy obrazy. Jeszcze mamy nadzieję, że oni przyjdą. Być może, nie na to spotkanie, a na następne, 12 sierpnia".

Co do koordynacyjnej pracy w tej grupie, to Walentyn Naływajczenko oświadczył, że jej główną zasadą będzie kolejność. Rotacja poprowadzi się według alfabetu.

"W ramach nowej platformy ze względów zasadniczych nie poruszamy tematu zjednoczenia, ponieważ on może storpedować proces negocjacji. Co dotyczy naszych spraw partyjnych, to plany pozostają bez zmian. Zresztą, zdajemy sobie sprawę z tego, że w obecnym zakresie prawodawczym i w warunkach ograniczonego czasu przed wyborami rejestracja nowej politycznej siły jest niemożliwa. A więc my z partnerami chcemy zrozumieć, czy potrafimy przeprowadzić wspólne zjazdy we wrześniu-październiku. Chcemy porozumieć się o rezygnacji ze wzajemnej walki w okręgach. I najbardziej pożądane rozwiązanie - ogłosić na jesieni o stworzeniu jednolitego frontu demokratycznych sił i wytypować 225 jedynych kandydatów w 225 okręgach większościowych. Okej, 225 - to utopia, lecz nawet jeśli wytypujemy ich chociażby w 25 okręgach, to już będzie niezły wynik" - zaznaczył polityk.