"Każdy kraj funkcjonuje, jeżeli normalnie odbywa się w nim proces odtworzenia. Kraj żyje, jeśli dobrze wypełnia się dochodowa część budżetu. Ukrainie dziś trzeba, żeby do części dochodowej budżetu Państwa nadchodziło, według planu państwowego, 20 mld hrywien miesięcznie. W styczniu zebrano 12 mld UAH, w lutym, według naszych kalkulacji, 10 mld UAH. A więc za te dwa miesiące budżet państwa nie dostał blisko 30 mld UAH" - oświadczył 12 marca podczas konferencji prasowej we Lwowie dyrektor Instytutu Transformacji Społeczeństwa Oleg Soskin.
Według słów politologa, premier Ukrainy Julia Tymoszenko natomiast opowiada, że państwowy budżet za luty 2009 roku został wykonany z nadwyżką, jednak "ona tak mówi zawsze, ponieważ to jej styl populisty - mówić, że wszystko dobrze".
"Teraz Tymoszenko już sama uznała, że zadłużenie pensji budżetowców wynosi 1,2 mld UAH. I ona opowiada, że pokryje te braki kosztem powrotu VAT. Ale to niemożliwe, ponieważ VAT nie ma czym wracać, przecież dochodowa część budżetu jest pusta" - mówi Oleg Soskin.