Ukraińscy politolodzy wątpią, że tak aktywnie omawiany impeachment Prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki jest możliwy. "Moim zdaniem, teraz temat impeachmentu jest raczej pr-technologią, niż technologią przyśpieszenia prezydenckich wyborów" - zaopiniował kierownik Centrum Stosowanych Badań Politycznych Wołodymyr Fesenko dziennikarzom w środę.
Jak informuje Glavred, zdaniem eksperta, na przeprowadzenie impeachmentu trzeba w lepszym razie kilka miesięcy, jednak już od września rozpoczyna się oficjalna kampania wyborcza. "I jeśli nawet uda się przedterminowo uusnąć Juszczenkę ze stanowiska Prezydenta, to na 3-4 miesiące" - powiedział Fesenko, dodawszy, że to nie przyniesie pozytywnego rezultatu i może sprowokować nowe polityczne konflikty.
Oprócz tego, zdaniem politologa, ta technologia nie jest korzystna dla Bloku Julii Tymoszenko. "BJuT ma wielu przeciwników udziału w tej technologii, przeciwnie, tam popularną ideą jest przekonywanie Juszczenki, żeby on sam dobrowolnie zrezygnował ze stanowiska" - powiedział Fesenko.
Żeby przeprowadzić impeachment Prezydenta, BJuT będzie musiał głosować z Partią Regionów i Komunistyczną Partią Ukrainy - dodał politolog - co może negatywnie wpłynąć na elektoralne poparcie tej siły politycznej. "Co więcej, jeśli rozpocznie się procedura impeachmentu, to bardzo łatwo robić prognozy: pierwszą ofiarą będzie Juszczenko, następną ofiarą będzie Tymoszenko" - powiedział politolog.