Zastępca przewodniczącego Ludowego Ruchu Ukrainy Wasyl Kujbida uważa, że MSZ musi zareagować na opublikowane przez Wikileaks dowody działań Kremla, który szantażował inne kraje, zmuszając je, by nie uznawały Wielki Głód za ludobójstwo ukraińskiego narodu.
O tym ZAXID.NET poinformowało centrum prasowe LRU.
"Wielki Głód jest ludobójstwem ukraińskiego narodu. O tym jest przekonana większość ukraińskiego społeczeństwa. Straszny głód na Ukrainie w latach 1932-1933 został uznany za ludobójstwo na poziomie prawodawczym, kiedy to Rada Najwyższa uchwaliła odpowiednią ustawę w 2006 roku. To niezaprzeczony fakt, uznany przez wiele państw świata" – oświadczył polityk.
Przedstawiciel LRU zaznaczył, że Rosja jest prawonastępcą ZSRR, obecna rosyjska władza przejęła od Związku Radzieckiego najgorsze cechy. "Obecne władze w Kremlu przysłaniają przestępstwa okresu radzieckiego. Nie uznając przestępstw reżimu stalinowskiego, rosyjska władza faktycznie daje podstawy uważać, że dziś nie będzie rezygnować z represji wobec swojego narodu. Widzimy, że tak właśnie odbywa się w Rosji, gdzie demokracja jest uciskana" – zauważył.
"Żądamy od Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy zareagowania na ogłoszoną informację. Działania Rosji są ingerencją w wewnętrzne sprawy naszego państwa, w szczególności w zakresie traktowania własnej historii" – podsumował.
Przypomnimy, w dokumentach, opublikowanych przez Wikileaks, wskazano, że Rosja szantażowała Prezydenta Azerbejdżanu i starała się skłonić go, by nie uznawał Wielkiego Głodu za ludobójstwo ukraińskiego narodu.