Nadzwyczajny i Pełnomocny Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie Henryk Litwin zaznaczył, że nie podobało mu się określenie Polski jako "adwokata" Ukrainy w UE, bo adwokat to fachowiec, który za swoją pracę bierze pieniądze i pracuje dla każdego, kto mu te pieniądze płaci. Natomiast UE wie, że Polska jest krajem, który wspiera Ukrainę, nawet uważa, że to jej praca.
O tym on powiedział w wywiadzie dla UNIAN.
"To, co robiła i robi Polska, - jest zupełnie inne. U nas w Polsce absolutna większość ludzi uważa, że Europa powinna złączyć się w Unii Europejskiej. To pierwsza rzecz. Drugą rzeczą jest to, że Ukraina jest niezaprzeczalną, oczywistą częścią Europy. A więc od samego początku naszego nowego niezależnego życia podkreślaliśmy znaczenie Ukrainy, akcentowaliśmy, że dla Ukrainy powinna zostać określona europejska perspektywa. To robiliśmy i będziemy robić. Proszę przypomnieć sobie chociażby ostatni rok, ile było spotkań między prezydentami, premierami, jakie to były spotkania, o czym rozmawiano" – powiedział dyplomatał.
"Tutaj wsparcie było i będzie, bo to jeden z najważniejszych elementów naszej postawy politycznej teraz w Polsce. Myślę, że zgodzą się państwo, iż to nie jest pozycja "adwokata", a coś większego. Nie żałuję więc, że to słowo już nie jest używane. Ale jeszcze raz chcę podkreślić, że pozycja Polski w sprawie europejskich perspektyw Ukrainy nie zmieniła się" - dodał Henryk Litwin.
"UE dobrze wie, że Polska jest krajem, który wspiera Ukrainę, powiedziałbym nawet, że oni uważają to za naszą pracę i że tak powinno być" - akcentował ambasador.
"Jeśli chodzi o prezydencję, to będzie ona prowadzić się w Polsce i w Brukseli. W krajach trzecich prezydencji jako takiej nie ma, bo polityczna prezydencja - to praca przedstawicielstwa UE. Pracujemy w ramach prezydencji tak, żeby przede wszystkim przekazywać informację - tę, którą przygotowaliśmy w Polsce i w Brukseli" – powiedział dyplomata.
"Polska także przygotowała około dziesięciu przedsięwzięć na poziomie ministerialnym w sprawie granic, transportu. W tych spotkaniach ministerialnych będą brali udział nie tylko ministrowie UE, lecz także ministrowie z krajów Partnerstwa Wschodniego. To po raz pierwszy ministrowie Patrnerstwa będą mieli możliwość udziału w omawianiu współpracy wewnątrzeuropejskiej. Jednocześnie będzie chodzić o współpracę z krajami Partnerstwa" - dodał.