Polski ekspert: „Pozytywna pamięć” o UPA pozostała tylko na Ukrainie Zachodniej

16:00, 2 лютого 2010

Ani lider opozycji Wiktor Janukowycz, ani premier Julia Tymoszenko na stanowisku Prezydenta Ukrainy nie będą kontynuować aktywnej polityki historycznej, która była omal nie jednym z głównych elementów działalności Wiktora Juszczenki.

Taką opinię przedstawił ekspert Centrum Badań Wschodnich (OSW, Warszawa) Tadeusz Olszański – informuje UNIAN.

Tadeusz Olszański uważa, że dla Wiktora Juszczenki ważne osobiście są sprawy ukraińskiej historii, które w inny sposób postrzegane będą przez pozostałych dwóch kandydatów na stanowisko prezydenta Ukrainy.

„Bez względu na to, kto zostanie nowym prezydentem Ukrainy, będzie traktować historyczną politykę w sposób pragmatyczny, bez osobistego udziału, jak to robił Wiktor Juszczenko” - odnotował ekspert.

„Można oczekiwać, że sprawy, na których skupiał się Wiktor Juszczenko, odejdą z porządku dziennego centralnych władz Ukrainy na wiele lat” - dodał.

Analityk jednocześnie nazwał połowicznym sukcesem działalność obecnego ukraińskiego Prezydenta, zauważywszy, że ONZ wszak nie uznała Wielkiego Głodu w latach 1932-1933 za ludobójstwo Ukraińców, mimo że zrobił to szereg poszczególnych państw, w tym też Polska.

Ekspert również zaznaczył, że „pozytywna pamięć” o Ukraińskiej Powstańczej Armii pozostała tylko na Ukrainie Zachodniej.

Tadeusz Olszański zaopiniował, że Wiktor Janukowycz w razie zwycięstwa na wyborach w sprawach historii będzie akcentować heroiczny udział narodu ukraińskiego w Drugiej wojnie światowej i nie będzie przeszkadzać „pogłębieniu pamięci” o Wielkim Głodzie.

„Jednak nie będzie robić z niej polityki państwowej, zwłaszcza zagranicznej” - odnotował ekspert.

Julia Tymoszenko natomiast, zdaniem eksperta, będzie wykorzystywać historię w bieżących celach politycznych.

Przypomnimy, Wiktor Juszczenko w styczniu tego roku podpisał Dekret o uhonorowaniu lidera OUN Stepana Bandery tytułem Bohater Ukrainy i o uznaniu żołnierzy UPA za bojowników o ukraińską niepodległość.

W styczniu ukraiński sąd również uznał za winnych organizacji Wielkiego Głodu w latach 1932-1933 byłych kierowników Związku Radzieckiego.