Teraz Rosja prowadzi agresywną informacyjną politykę wobec Ukrainy. O tym powiedział rektor Ukraińskiego Uniwersytetu w Moskwie Wiktor Idzio. Jako dowód profesor przywiózł do Iwano-Frankowska prowokacyjny film, nakręcony w Rosji, pod tytułem "Stepan Bandera: tajemnice 20. wieku". Taśma, nakręcona przez rosyjskie służby specjalne, obfituje prowokacyjnymi faktami, które wykrzywiają ukraińską walkę narodowowyzwoleńczą - informuje telewizja „Wieża”.
"Bez wątpienia, fachowcy FSB i KGB chcą na dzisiejszym etapie jakoś usprawiedliwić sam fakt morderstwa Stepana Bandery. Właściwie sam pokaz filmu dyskredytuje wszystkich tych, którzy go stworzyli i chcieli faktycznie zrehabilitować system NKWD, KGB, te represje przeciw ukraińskiemu narodowi, i chcieli zatuszować słuszność walki OUN i UPA, dowodzonych przez Stepana Banderę” - zaznaczył organizator prezentacji, doktor historii Wiktor Idzio.
"Ten film nakręcony został z bardzo skutecznym doborem, i jako historyk powiem, ze spekulacją na sławetnych historycznych postaciach. Tam wyrwano z kontekstu te frazy, które im były potrzebne, by zniwelować, nawet poniżyć przewodnika ukraińskiego narodu Stepana Banderę. Dołączono lepszych historyków, ludzi, którzy pracowali i żyli w tę epokę, zgadzam się całkiem z wszystkim powiedzianym. Jednak do tego wszystkiego, byle oczernić postać Bandery, dorzucono dużo bolesnych momentów: jak można mówić o jakichś stosunkach intymnych Stepana Bandery z żoną jego przyjaciela bez żadnych dokumentów czy zdjęć” - zauważył pracownik muzeum, historyk Wołodymyr Bakała.