Zachód nie może stawiać kraje WNP przed wyborem - albo z nim, albo z Rosją.
Taką opinię przedstawił minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow w wywiadzie dla telewizji "Mir" – informuje UNIAN.
"Nie trzeba stawiać kraje WNP przed błędnym wyborem: albo wy z Rosją, albo z Zachodem. Takie rzeczy się zdarzają. Takie wyrażenia brzmieli, w szczególności, z ust kierownictwa Unii Europejskiej w okresie stworzenia tak zwanego programu "Partnerstwa Wschodniego". Można przytoczyć też inne przykłady" - powiedział.
Według jego słów, zachodnim partnerom trzeba pozbywać się od psychologii, którą można sformułować w ten sposób: "to, że dobrze dla ich, powinno być obowiązkowo źle dla nas, i odwrotnie".
Ławrow zaznaczył, że w Rosji rozumieją, dlaczego "wielu naszych partnerów, w szczególności USA, Europa", aktywnie interesują się regionem, do którego należą kraje WNP.
"Tutaj, oprócz zadań i procesów geopolitycznych, bardzo ważne znaczenie mają wysiłki skierowane na zawieszenie przemytu narkotyków, różnych ekstremistycznych, terrorystycznych ugrupowań, które przeciekają z Afganistanu i innych państw" - powiedział przewodniczący MSZ FR.
Jednocześnie minister zaznaczył, że MSZ Rosji nie popiera pozycji, że "jakiekolwiek zachodnie organizacje pozarządowe to coś świętego, a ich działalność nie może w ogóle być poddawana wątpliwości".
Ławrow również uważa, że bardzo dużo amerykańskich i europejskich organizacji finansowano bezpośrednio z budżetu państwa.
Jego zdaniem, kiedy bezpośrednio tworzą się programy alternatywnego systemu obserwacji wyborów w tym czy innym kraju, jest to bezpośrednią ingerencją w sprawy wewnętrzne.