Minister Edukacji i Nauki Dmytro Tabacznyk występuje za zamknięciem szkół, w których uczy się mniej, niż 40 uczniów. Według jego szacunków, jest to każda dziesiąta szkoła w Ukrainie.
"Na Ukrainie dziś funkcjonuje 606 szkół, w których uczy się od 1 do 10 uczni. Jeszcze w 1470 szkołach liczba uczniów wynosi od 10 do 40 osób. Jest ich więcej, niż 10% wszystkich szkół. Czy jest sens w ich zachowaniu?" - zaznaczył minister po otwarciu międzynarodowej wystawy "Współczesne zakłady edukacyjne - 2011" – informuje TSN.
Jednocześnie Dmytro Tabacznyk podkreślił, że rozwiązywać zagadnienie potrzeby w działalności takich placówek powinny rozpatrywać samorządy lokalne.
Przy tym minister Tabacznyk zawiadomił, że według wyników monitoringu Banku Światowego, żaden z uczniów tych szkół w ciągu ostatnich 10 lat nie został zwycięzcą szkolnych olimpiad albo innych podobnych konkursów.
Minister jest przekonany, że dzieciom warto uczyć się w jednej, lecz dużej szkole. A więc szkolne autobusy będą zabierać dzieci z 3-4 miescowości.
"W zeszłym roku zamówiliśmy 112 szkolnych autobusów, jeszcze 58 nadał Bank Światowy. Jeszcze 112 maszyn nadały władze obwodu. Opierając się na budżecie na ten rok, planujemy kupić 65-70 autobusów. Jeśli władze obwodowe to poprą, to otrzymamy w końcu pięć z połową setek szkolnych autobusów" - uważa Tabacznyk.
Szkoły, do których uczęszcza ponad tysiąc dzieci - zdaniem ministra - muszą pracować w normalnym trybie.