Władze Tajlandii planują kupić dla swojej armii 121 ukraińskich transporterów opancerzonych na kwotę 4,6 mld bahtów ($ 142,5 mln).
Czołowa anglojęzyczna gazeta Tajlandii Bangkok Post z powoływaniem się na źródło w siłach zbrojnych zawiadomiła, że "szef armii generał Anupong Paochinda zdecydował wydać resztę budżetu armii 2010 roku na kupno 121 transporterów opancerzonych od Ukrainy", a stały sekretarz ministerstwa obrony potwierdził, że armia już otrzymała pozwolenie ministerstwa na to kupno i dysponuje odpowiednimi środkami - pisze „Kommersant-Ukraina”.
"Potrzeby kraju rosną, i jak widać, interesuje się on ukraińską techniką wojskową" - skomentował działania tajskich wojskowych ekspert Centrum Badania Armii, Konwersji i Rozbrojenia Serhij Zhureć.
Jak pisze „Kommersant”, trzy lata temu tajska armia zamówiła na Ukrainie 96 transporterów opancerzonych modelu BTR-3E1 na kwotę blisko 4 mld bahtów ($ 123,8 mln). Jednak te maszyny nie nadeszły do Tajlandii z powodu problemów z silnikami.
"Kontrakt dotychczas jest realizowany. Potwierdzeniem tego jest brak danych o nim w sprawozdaniach ONZ z 2008 roku" - zaznaczył Serhij Zhureć.
Zainteresowanie Tajlandii w BTR-3E1 można wytłumaczyć niską ceną ukraińskich maszyn. "Kanadyjskie maszyny są świetne, jednak za te same pieniądze można kupić dwa razy mniej transporterów opancerzonych z Kanady, niż z Ukrainy" - oświadczał w 2007 roku ówczesny minister obrony Tajlandii Boonrawd Somtas.