"Jakikolwiek projekt ustawy Prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, skierowany na przezwyciężenie kryzysu, otrzyma w parlamencie 155 głosów od BJuT. Nasz plan jest taki - zrobić wszystko możliwe, żeby parlament był mechanizmem posiłkowym dla uchwalenia antykryzysowych projektów ustaw, bo w przeciwny razie trzeba przeprowadzić wybory w styczniu 2010 roku" - oświadczył 7 listopada podczas konferencji prasowej we Lwowie zastępca przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Mykoła Tomenko.
"Jeśli potrafimy zrobić parlament skutecznym, nasza propozycja zostaje niezmienna - najbardziej poprawną drogą będzie przeprowadzenie przedterminowych parlamentarnych wyborów wraz z prezydenckimi. Niech Centralna Komisja Wyborcza i sąd podejmą decyzje i ustalą dokładną datę, przecież teraz trwają sprzeczki o tym, kiedy właśnie należy przeprowadzać prezydenckie wybory" - zaznaczył Mykoła tomenko.
Również Tomenko przypomniał dziennikarzom to, jak miesiąc temu oni wspólnie z ekspertami "brali na śmiech" bjutowców, twierdzących, że w 2008 roku przedterminowych parlamentarnych wyborów nie będzie - teraz ten sąd stał się aksjomatem.
"Jako jeden z liderów BJuT, uczony i zastępca przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy, uważam, dopóki na dworze jest kryzys, to, delikatnie mówiąc, niepoprawnie i nienormalnie myśleć o rozstrzygnięciu innych pytań. Skoro zobaczymy, że zaczyna się ekonomiczne i finansowe stabilizowanie w kraju, tuż następnego dnia można zaczynać finansować kampanie wyborcze" - dodał Tomenko.